środa, 28 grudnia 2022

Prowadzenie

Jayem "Droga przemiany"

Pytanie: Skąd mam wiedzieć, że jestem prawdziwie prowadzony?

Odpowiedź: Zaprawdę umiłowany przyjacielu, oto pytanie wielkiej wagi, ale nie myśl, że waga wymaga powagi. Zrozum zatem, że gdy próbujesz oddzielić się od zgiełku i hałasu świata, od światowego umysłu, od opinii ludzi dookoła ciebie i gdy próbujesz skierować bieg umysłu z powrotem ku sercu, ku Królestwu Niebieskiemu w twym wnętrzu, ku ciszy, w której przemawia Głos Pocieszyciela, to wiedz, że pierwszym krokiem jest zacząć na końcu. Rozumiemy przez to zawsze – i nigdy nie zapominamy tego uczynić – zawsze zaczynamy taki okres medytacji czy modlitwy od uznania Prawdy, która jest zawsze prawdziwa, która przekracza cienie, złudzenia, niewłaściwe postrzeżenia świata. A Prawda ta zawsze jest taka: Nie możesz być czymś mniejszym niż to, czym stworzył cię Bóg. Oddzielenie od Boga nie istnieje. I jeśli uświadomisz sobie, że istniejesz w tej chwili, może tak być tylko dlatego, że zaprawdę jesteś jednym ze Stwórczym Źródłem, które zrodziło cię na Swój własny obraz i dało ci dostęp do całej mądrości i całej Prawdy, i całego wsparcia. Bowiem zaprawdę jesteś miłowany ponad wszystko.

Zatem zawsze zaczynaj od uznania, że to jest Prawda. Następnie pozwól swemu ciału się odprężyć. I gdy to czyni, spójrz wewnętrznym okiem, okiem umysłu, na sytuację, na kontekst, przed którym wydajesz się stawać – czy to wiąże się on ze związkiem, karierą, czymkolwiek. Zatem po prostu spójrz okiem umysłu na tę sytuację i powiedz:

Ta sytuacja nie ma mocy, by mnie skrzywdzić. Pojawiła się, ponieważ ją wezwałem swym pragnieniem, by wzrastać w mądrości, w sile, w mocy i pewności.

Potem przypomnij sobie, że jedynie przewodnictwo Pocieszyciela, wewnętrzny Głos Ducha Świętego może myśleć prawidłowo za ciebie. I zapytaj Go:

Mój Przyjacielu, czemu służy ta sytuacja? Jakiej lekcji potrzebuję się nauczyć? Jaka decyzja naprawdę poniesie mnie w kierunku mego najgłębszego zobowiązania?

Podkreślę tutaj słowo zobowiązanie, albowiem jak dobrze wiecie – i mówiliśmy o tym wiele razy – póki umysł, póki dusza, póki serce nie stanie się całkowicie oddane przebudzeniu z ostatniego śladu złudzenia, póki nie stanie się w pełni oddane sprowadzeniu darów, które zostały złożone w nim przez Boga, póty życie jest niczym statek bez steru. Zatem zapytaj, jaka decyzja prawdziwie służy zobowiązaniu, które poczyniłeś, by przebudzić się do Umysłu Chrystusa, by być ucieleśnieniem mądrości, Miłości i pokoju.

Uczyniwszy to, pamiętaj – przynajmniej na początkowym etapie podróży – że egotyczny umysł zawsze mówi pierwszy. Innymi słowy, nauczyłeś się patrzeć na myślenie świata, by odnaleźć rozwiązania sytuacji lub też tego, co nazywasz pojawiającymi się problemami. Przejdziesz tu przez okres trenowania umysłu na nowo, dzięki czemu będziesz coraz bardziej oderwany od wzorców myślowych świata. Lecz kiedy zaczniesz w ten sposób wkraczać w ciszę i pytać:

Jaka decyzja naprawdę służy memu najwyższemu dobru, memu najgłębszemu zobowiązaniu?

– to pierwszy głos, który zazwyczaj usłyszysz, jest cichym głosikiem, który mówi:

Och nie! Nie rób tego! Nie, nie, nie rób tego. To nie da ci bezpieczeństwa. Co z tą osobą? A co z tamtą osobą? I co z tymi wszystkimi rzeczami?

Jeśli jesteś spostrzegawczy, zauważysz, że kiedy mówi ten głosik, w samym ciało-umyśle stwarza on niepokój, niczym ocean wzburzony porywistym wiatrem, gdzie każda fala rzucana jest tam i z powrotem. Zmienia się oddech. Spinają się ramiona. Pojawia się niepokój i zdaje się, że trudno jest utrzymać komfort i spokój. Egotyczny głosik, który jest głosem lęku, winy, samoosądzania się, niegodności, by być tym, czym Bóg cię stworzył, ten głos zawsze stwarza wewnętrzny chaos i utratę pokoju. Zatem po prostu go obserwuj. Nie próbuj się go pozbywać, po prostu naucz się go obserwować dokładnie takim, jaki jest.

Och, zadałem sobie wewnętrznie to pytanie i poprosiłem o przewodnictwo, i natychmiast mój umysł się zaniepokoił, moje ciało zmieniło się i zacisnęło, a ja myślę o różnego rodzaju rzeczach, które są „gdzieś tam”. To na pewno nie jest Głos Pocieszyciela. Zatem po prostu zapytam ponownie.

Po prostu powróć do uznania tego, kim jesteś i ponownie zadaj owo pytanie, tak jak to sugerowaliśmy. Potem, gdy ciało zaczyna się odprężać, zacznij obserwować, że potrzebujesz jedynie powiedzieć w swym umyśle:

Tak naprawdę nie wiem, czym jest cokolwiek ani czemu służy. Jestem tu, by nauczyć się, co to znaczy być przebudzonym, być ucieleśnieniem Miłości. I jest mi dany jeden Nauczyciel, który zawsze prowadzi mnie właściwie.

Zatem po prostu zadaj swoje pytanie ponownie. I zauważ jego skutek. Powiedz w swym umyśle:

Nie jestem przywiązany do odpowiedzi, bowiem ufam, że Miłość pokieruje kursem mego życia.

Kiedy zaczniesz obserwować to, że umysł – twoja istota – jest coraz mniej przywiązany do wyniku, którego szukasz, wtedy może zacząć do ciebie mówić Głos Pocieszyciela. Słyszałeś, jak mówi się często, że Bóg przemawia do ciebie delikatnym, cichym, spokojnym Głosem. Jest to przeciwieństwo myślenia świata. Zatem gdy rozwijasz zdolność spoczywania w ciszy, bycia oderwanym od jakiejkolwiek potrzeby, by odpowiedź wyglądała w określony sposób, będziesz w coraz większym stopniu w głębi umysłu lub też serca mieć dostęp do miejsca, w którym Pocieszyciel spoczywa wraz z tobą jako Jedno.

Pamiętaj, że Duch Święty jest po prostu prawidłową umysłowością. Prawidłowa umysłowość, właściwe widzenie, właściwe odczuwanie to to, co jest w harmonii z Wolą Boga. Owa prawidłowa umysłowość została złożona w tobie przez samego Boga. Tak więc tak naprawdę słuchasz jedynie głębi swej własnej istoty, do której często odnosimy się jako do serca, odróżniając ją w ten sposób od myślącego niespokojnego umysłu.

To w ciszy przemawia Głos Pocieszyciela. A cisza pojawia się, gdy już dłużej nie inwestujesz w wynik sytuacji bądź decyzji, przed którymi stajesz. Wiesz, że jesteś prawdziwie prowadzony, gdy pojawia się obraz, myśl, a nawet głos, odczucie w sercu, a cała twoja istota z tym rezonuje. Zatem nie ma konfliktu. Nie ma już dłużej przeciągania liny. Jest chwila prostego wiedzenia. Nie jest to coś, co trzeba komukolwiek tłumaczyć. Nie jest to coś, co kwestionujesz lub co rozgryzasz w swym umyśle. To proste, natychmiastowe poznanie.

To właściwa decyzja.
Oto podróż, którą muszę podjąć.
To książką, którą muszę przeczytać.
Oto związek, w którym mam być lub w którym mam nie być (to nie ma znaczenia).

Chodzi o to, że czujesz w sobie jasność, rezonans, które wskazują, że wkroczyłeś w stan pełniWiesz to, co wiesz i jest tylko pewność.

Oczywiście następnym krokiem jest za tym podążać. Głos ego powstanie ponownie tysiąc razy, dyskutując z tobą. Dlaczego? Ponieważ – powtórzmy – głos ego jest głosem wytworzonym przez ciebie jako rezultat twej winy, lęku oraz twego przekonania, że jesteś niegodny być Jednym z Bogiem, że twoja niewinność została zbrukana i że zatem Stwórca o tobie zapomniał. To nigdy nie jest prawdą. Jesteś całkowicie kochany. Nigdy nie zgrzeszyłeś. I pozostajesz taki, jakim zostałeś stworzony. Twój Stwórca zaś po prostu czeka, aż przebudzisz się ze snu o niegodności i zajmiesz swe prawowite miejsce jako Jego stworzenie, by to, co dobreświęte i piękne mogło być szerzone poprzez ciebie w samym akcie stwarzania.

Umiłowany przyjacielu, przewodnictwo jest czymś, czego uczysz się w polu czasu. Pojawia się w takim stopniu, w jakim jesteś chętny, by przestać myśleć samodzielnie. Pojawia się w takim stopniu, w jakim jesteś chętny, by odłożyć przewodnictwo wszystkich wokół ciebie, a jeśli się na to otworzysz, odkryjesz, że jest wielu, którzy po prostu czekają, by powiedzieć ci, co powinieneś robić. Przewodnictwo pojawia się jako rezultat twej chęci, by każdą decyzję zacząć kierować do Przyjaciela, Nauczyciela, Pocieszyciela, który został umieszczony w głębi twego umysłu i serca przez Boga. A Bóg jest jedynie Miłością.

Zatem pielęgnowanie wsłuchiwania się, rezonowania, słuchania i podążania za tym Głosem w głębi twego serca oznacza, że uczysz się przyzwalać, by Miłość była twoim przewodnikiem, by Miłość była twoim nauczycielem, by Miłość była twoim przyjacielem. A Miłość ta jest uniwersalna. Miłość ta jest wieczna. I ta Miłość jest w tobie teraz! Nigdy nie możesz być samotny. I cała moc w Niebie i na Ziemi jest ci dana, by przewodzić i kształtować twoją podróż poprzez czas. I po pewnym czasie staniesz się mistrzem wsłuchiwania się w prowadzenie.

Zwracając się ku Królestwu Niebieskiemu, nauczysz się udawać jedynie do tego ołtarza, a nie do ołtarza świata. I gdy wydarzać się będą cuda, gdy będziesz odnosił sukces za sukcesem, nauczysz się, że w ostatecznym rozrachunku świat się mylił. Nie jesteś sam. Nie musisz torować sobie drogi. Twoja droga będzie dla ciebie przygotowana przez Moc, Miłość i Inteligencję, która wpierw cię zrodziła i ma na uwadze jedynie twe najwyższe dobro.

Umiłowany przyjacielu, ćwicz więc dobrze. Przyjrzyj się jak możesz zacząć powierzać swe decyzje. Zacznij od tych, które są całkiem proste, tak by nie pojawiał się lęk. Na przykład, zacznij od prostego pytania:

Co byłoby najlepszą rzeczą, którą mógłbym włożyć w swoje ciało na śniadanie?

Który z tych dwóch filmów najbardziej by mi się podobał?

A potem ćwicz wsłuchiwanie się w wewnętrzne przewodnictwo. I znowu – w ten sposób zaczniesz od sytuacji, które są dla ciebie w miarę „bezpieczne”. Następnie zaś przejdziesz do „poważniejszych” decyzji, póki ostatecznie nie powierzysz każdej swej decyzji – nawet najbardziej zwyczajnej. Twój umysł zostanie poddany korekcie – choć nikt tego nie zobaczy ani nie zauważy – tak więc w każdej chwili będziesz po cichu pytał:

Boże Ojcze/Matko, co chcesz, bym uczynił? Bowiem jedynie twój plan działa i jedynie twoja ścieżka usłana jest kwieciem cudów, mądrości, pokoju i spełnienia mej duszy.

Umiłowany przyjacielu, zacznij ćwiczyć podejmowanie decyzji, by każdą decyzję powierzać cichemu miejscu w swym wnętrzu, gdzie czeka na ciebie Przyjaciel, Nauczyciel.

Migotanie

Lęk jest podstawą ewolucji. Miłość jest źródłem istnienia. Lęk tworzy oddzielenie od Miłości.

Przyjęcie do wiadomość, że Miłość jest istotą istnienia Istoty, tworzy pytanie o relację z Miłością. Wiedza o roli lęku przywraca świadomość natury Ego. Świadomość i wola pozwalają na powrót do Miłości drogą uzdrowienia - decyzją o wyborze Miłości w miejce lęku.

Rozpoczyna to czas migotania pomiędzy świadomym wyborem Miłości, a nieświadomym wyborem lęku. Stopniowo wybór lęku staje się coraz szybciej rozpoznawany świadomością, a wybór Miłości staje się coraz bardziej nieświadomym odruchem.

środa, 23 listopada 2022

Publikoza - choroba nauki

Świetne objaśnienie źródła kryzysu, którego źródłem jest nadmierna presja na produkowanie publikacji.

https://youtu.be/BNZrBZHuuJQ

niedziela, 13 listopada 2022

Jung - droga wewnętrzna

Za T. Jasiński:


wrz232019

Tomasz J. Jasiński – Jak czytać Czerwoną Księgę: w poszukiwaniu duszy. „Raven” 2/2019

Kolejna stała rubryka w naszym czasopiśmie „Raven. Psychologia głębi i kultura” to wprowadzenie w „Czerwoną Księgę” Carla Gustava Junga. Tomasz J. Jasiński opowiada nam tym razem o wyprawie w poszukiwaniu duszy, którą ilustruje ona dla Junga. Czekając na polskie wydanie „Czerwonej Księgi” zapraszamy też Państwa na nasze wykłady w Warszawie oparte na naszej serii artykułów.

 

W jakim znaczeniu pojawia się więc w Czerwonej Księdze dusza? W jakim znaczeniu istnieje w naszej kulturze? Czego tak naprawdę szuka Jung? Co tak naprawdę zostało utracone? Czego się szuka i co chce się odzyskać? Słowo „dusza” staje się słowem-wytrychem. W naszej kulturze mogłoby umożliwić nam dekonstrukcję różnego rodzaju granic. Powstaje jednak pytanie, czy pojęcie duszy jest jeszcze słowem dekonstruującym granice, czy też sama dusza padła ofiarą dekonstrukcji w obliczu meandrów rozwojowych kultury? (…)

 

Jung nie konstruuje dla nas „mapy duszy”, ani też nie tworzy jakiegoś „planu rozwoju wewnętrznego i samorealizacji”, jak chcieliby jego liczni interpretatorzy. W kolejnych fragmentach tej części Czerwonej Księgi widzimy, jak to, co rozumiał, pisząc później o tak zwanym procesie indywiduacji, oznacza tak naprawdę nawiązywanie i pielęgnowanie relacji z własnym życiem wewnętrznym, z własną duszą, która staje się przewodnikiem. Odnajdywanie duszy i podążanie za nią jest więc,zgodnie z doświadczeniem Junga, jedyną drogą realizacji swojego potencjału i odnajdywania znaczenia własnego bycia w świecie. W kolejnym fragmencie rozdziału powiada:

 

„Nie daję wam tu żadnych nauk ani żadnych instrukcji. Na jakiej podstawie miałbym budować śmiałość uczenia was? Daję wam jedynie wiedzę o tym, jak przebiegała droga tego czy tamtego człowieka, ale nie wasza własna. Moja droga nie jest waszą drogą, stąd też nie mogę was uczyć. Droga jest wewnątrz nas, ale nie kryje się w Bogach, ani w naukach, ani też w prawach. Wewnątrz nas jest droga, prawda i życie.

 

Biada więc tym, którzy żyją, kierując się przykładami! Życie nie jest z nimi. Jeżeli żyjecie według przykładu, żyjecie życiem tego przykładu, i któż wtedy żył będzie waszym życiem, jeżeli nie żyjecie nim wy sami? Tak więc żyjcie tym, co własne.

 

Drogowskazy upadły, a przed nami nieoznakowane ścieżki. Nie rzucajcie się zachłannie, aby karmić się owocami obcych lądów. Czy nie wiecie, że wy sami jesteście płodnymi akrami rodzącymi wszystko to, co wam potrzebne?

 

Ale któż dzisiaj o tym wie? Kto zna drogę do wiecznie płodnych krain duszy? Poszukujecie drogi przez jej zwyczajne przejawy, czytacie księgi i słuchacie wszystkich opinii, jakie tylko możecie usłyszeć. Cóż z tego przychodzi dobrego?

 

Istnieje jedynie jedna droga i jest nią twoja droga. Poszukujesz ścieżki? Przestrzegam cię przed tym. Dla ciebie ta ścieżka może być przecież złą drogą. Dlatego niech każdy idzie własną drogą.”

(Jung, 2009, s. 125)

środa, 12 października 2022

O roli nawyku

Podążając ścieżką duchową, prędzej czy później, nadejdzie "upadek". Stan, w którym dotychczasowe osiągnięcia wydają się utracone, rozwój zaprzepaszczony.
Jedną z najlepszych metod pomocy samemu sobie jest w takim stanie posiadanie nawyku duchowego - modlitwy, medytacji czy rytuału. Istotne jest, aby było to coś wymagającego świadomego działania, a nie odruchowa błahostka.
Tego typu nawyk tworzy linę ratunkową, która zabezpiecza przed zupełnie niekontrolowanym upadkiem. Dzięki temu, gdy już przeminą reperkusje "upadku", nie zaczynamy z miejsca niższego, niż poprzednio. Równocześnie znajomość drogi, którą raz już udało się przebyć, daje szansę na jej szybkie i bezpieczne przejście.

Co jakiś czas, ale niezbyt często, warto dokonać aktualizacji nawyku. Zamocować linę bezpieczeństwa nieco wyżej. Trzeba tylko szczególnie zadbać o stabilność zmiany, która powinna być drobna, ale  odzwierciedlająca kierunek postępu. 

czwartek, 29 września 2022

Od miłości do Miłości

W dzieciństwie, jeśli wszystko pójdzie dobrze, uczymy się kochać rodziców. Jest to miłość wynikająca z instynktu, biologicznej zależności, gdzie pomyślność dziecka wynika z pomyślności rodzica. Dziecko pragnie uwagi rodzica, reaguje lękiem na jego nieobecność, kocha, pomimo, że istotnym elementem procesu wychowawczego jest stawianie granic, ograniczanie wolności dziecka.

Z upływem czasu, jeśli wszystko pójdzie dobrze, zakochujemy się w kimś niespokrewnionym. Jest to umocowane w instynkcie biologicznym, pragnieniu "drugiej połówki", która jest obiektem pragnień seksualnych. Zakochanie trwa 2-3 lata, czas akurat wystarczający na poczęcie i wspólną opiekę nad dzieckiem, do momentu, gdy staje się to nawykiem.

Rodzic, gdy wszystko pójdzie dobrze, uczy się kochać dziecko. Jest to subtelnie umocowane w instynkcie biologicznym dbającym o podtrzymanie gatunku. Miłość rodzicielska przynosi doświadczenie pragnienia pomyślności drugiej osoby ponad własną pomyślność. Rodzic częso poświęca własną wolność na rzecz dobrostanu dziecka, aby finalnie, o ile wszystko pójdzie dobrze, przyznać dziecku pełną wolność.

W dzieciństwie, o ile wszystko pójdzie dobrze, jesteśmy uczeni kochać Boga. Jest to miłość podszyta strachem, ale faktycznie wynikająca wprost z instynktu społecznego, który nakazuje pielęgnować wspólnotę kulturową, nośnik społecznego "My", które przekracza pokrewieństwo i pozwala efektywnie współpracowac dużej grupie ludzi.

Z wiekiem, gdy wszystko pójdzie dobrze, uczymy się przekraczać dziecięcy koncept Boga-rodzica. Doświadczamy piękna natury, cudownej złożoności praw,   przyrody, nieprawdopodobego nagromadzenia wyjątkowych zjawisk, które tworzą warunki dla rozwoju i trwania życia. Ten zachwyt prowadzi do zakochania w Bogu.

Kochając ludzi po wielokroć doświadczamy nietrwałości ludzkiej miłości. Związany z tym ból prowadzi do poszukiwania trwałej miłości. Doświadczając relacji z Bogiem odkrywamy, że Miłość Boga i do Boga nie jest zależna od czasu. Jego mądrość prowadzi nas przez doświadczenia życia do Miłości, która nie przemiją, w której można oświadczyć "nie moja lecz Twoja wola niech się stanie".

piątek, 9 września 2022

co wybieram?

Aby poznać swój stan podróży Drogą, wystarczy spytać siebie: Co mnie najbardziej przyciąga?
-nieskończona władza (w istocie nieskończone panowanie nad Stworzeniem)
-nieskończone bogactwo (w istocie moc nieskończonego stwarzania)
-nieskończona wiedza (w istocie pełne zrozumienie Stworzenia i Boga)
-nieskończona miłość (w istocie nieskończone oddanie siebie obiektowi miłości oraz bycie adekwatnie kochanym)

Odzwierciedla to stan dojrzałości na Drodze duszy.

Zaczynamy od władzy nad Stworzeniem. Narzucamy własną wolę i doświadczamy buntu Stworzenia, przeciwności. Gdy intencja jest na szkodę Stworzenia bunt jest zrozumiały. Jednak gdy narzucamy wolę z intencją doskonalenia Stworzenia, bunt napełnia zdziwieniem. Stwierdzamy, że stworzylibyśmy lepsze Stworzenie.

Docierając do nieograniczonego stwarzania, odkrywamy, że nasze dzieła wcale nie są lepsze, doskonalsze. Zaczynamy pragnąć zrozumieć naturę Stworzenia.

Poznając naturę Stworzenia nabywamy wiedzę, że jego doskonałość związana jest z wolnością i pięknem. Potykamy się o obecność Boga w Stworzeniu i zaczynamy pragnąć zrozumienia Jego natury.

Poznając naturę Boga, uzyskujemy kontakt z nieskończoną mocą, wiedzą oraz służbą dla Stworzenia obdarzonego wolnością.  Odkrywamy, że są one narzędziami przejawiania Miłości, która jest naturą Boga.

lęk

Przemyślenia z lekcji 9

Lęk odzwierciedla system wartości, jaki nadaliśmy otaczającym nas zdarzeniom. Osądzanie co dobre, a co złe, wywołuje reakcję lękową przed kontaktem z tym, co uznaliśmy za złe. Takie zaciśnięcie blokuje przepływ energii psychicznej, odgradza od doświadczenia Miłości.

Trudne doświadczenia są naturalnym elementem naszego świata. Strata, choroba, cierpienie są naszym doświadczeniem. Reakcja lękowa przyjmowana po trudnym doświadczeniu blokuje, zmniejsza otwartość na doświadczanie piękna, dobra, miłości.
Przywrócenie otwartości wymaga wyjścia poza lęk, rozluźnienia zaciśnięcia. 

środa, 7 września 2022

Sztuka medytacj

Joel S. Goldsmith "Sztuka medytacji"

...
Po to by rozpocząć życie mistyczne, musimy opanować umiejętność pozostawania w ciszy bez myśli. Jest to najtrudniejsza część praktyki duchowej. Nie oznacza to w żadnym razie zatrzymania czy stłumienia myśli i nie taki jest nasz cel. Jest to stan tak głębokiej komunii z Bogiem, że myśl zatrzymuje się naturalnie. W momencie takiej ciszy zaczynamy rozumieć, że boski umysł czy świadomość kosmiczna jest nieskończoną inteligencją spowitą w miłość i funkcjonuje jako nasza istota, gdy świadome myślenie zostało uciszone.
...

oczyszczenie

Stałym elementem relacji ośob z doświadczeniem NDE jest przegląd życia w obecności istoty emanującej wszechogarniającą akceptacją i Miłością.

Uczeń kroczący Drogą doświadcza analogicznego procesu, stopniowo odzyskując świadomość wszelkich przewin, świadomego wyboru zła, zadanych krzywd, uczynionych niesprawiedliwości, zaniedbań ... Takie doświadczenie łatwo uznać za atak demoniczny czy udrękę duchową. Ma to jednak na celu oczyszczenie ucznia, który dzięki temu będzie mógł poczynić postępy na Drodze.

Uświadomienie sobie własnego zła, stwarza szansę na zmianę perspektywy. Aby wybaczyć samemu sobie, w miejsce osądzającego ja ego, musi pojawić się Ja akceptujące i przepełnione Miłością, ja Chrystusowe. Dopiero z tej perspektywy uczynione zło staje się okazją do nauki. W świetle Miłości konfrontacja z konsekwencjami własnych myśli, uczuć, wyborów i czynów, jest doświadczeniem, dzięki któremu można świadomie wybrać zmianę nastawienia i postępowania.

Jedynie świadomie wybierając Miłość można dalej kroczyć Drogą.

piątek, 2 września 2022

jesteś twórcą i nie możesz nie tworzyć

Jesteś dzieckiem Boga, a to oznacza, że posiadasz naturę Boga.
Bóg jest nieskończoną, twórczą Miłością, której myśl staje się rzeczywistością.

Dzieci Boga otrzymały możliwość nauki w uzgodnionej rzeczywistości, gdzie ich stwarzanie ograniczone jest przez wolność pozostałych Dzieci. W efekcie wszechmocna myśl stwórcza stwarza w rezonansie z myślami innych, tworząc wynikowe pole kreacji. Niemniej:
Każda Twoja myśl wpływa na kreację uzgodnionej rzeczywistości.

Każde zdarzenie ma tylko taki wpływ na UR, jakie myśli i uczucia w Tobie wyzwoli. Faktycznie - jakie myśli i uczucia pozwolisz w sobie wzbudzić.

Istnienie w Uzgodnionej Rzeczywistości jest metodą nauki wzbudzania w sobie myśli zgodnych z nieskończoną Miłością.

Właśnie z tego powodu Przebudzonych można rozpoznać po radości, pokoju i Miłości, którą przejawiają.

wtorek, 2 sierpnia 2022

zawachanie

Czy w takim razie, jeśli nie zbłądzę już na drodze, nie narodzę się ponownie jako człowiek?
Czy to już ostatni raz gdy dane mi było przeżyć zakochanie, kochać kogoś najbardziej na świecie, z miłością patrzeć jak wzrastają dzieci, odczuwać radość na myśl o wnukach ... ?

Wspominając dobre chwile mamy tendencję do zapominania towarzyszących im lęków.
Obawy o ukochaną osobę, cierpienia bezsilności nad ich wyborami, co do których jesteśmy przekonani, że przyniosą złe owoce, rodzinne tragedie ...

Istotą wzrastania Dziecka Bożego jest uniejętność dostrzegania prawdziwego obrazu, porzucenie tendencji do samooszukiwania się. Jeśli jednak zapragniesz nadal kroczyć przez Maję, nikt Ci nie zakaże. Będzie to po prostu oznaczało, że nauka nie została jeszcze ukończona.

Jeśli nie zbłądzisz, będziesz kochać tak, jak kocha Chrystus.
Każda osoba będzie przez ciebie umiłowana
Patrząc na każde dziecko będziesz kochać je miłością rodzicielską
A twoje serce przepełniać będzie radośc na myśl o dzieciach, które czekają by się narodzić

uzdrowienie

"Droga serca", rozdział 8, pytanie 2:

Nie ma znaczenia, skąd to się wzięło. Nie ma znaczenia, kto to spowodował. Jedyne, co ma znaczenie, to uzdrowienie. Jeśli coś takiego się pojawiło, a ty rozpoznajesz w tym przeszkodę, coś, co potrzebuje uzdrowienia z poziomu doskonałości twej istoty, to obejmij to Miłością Chrystusa i uzdrów to. A kiedy to uczynisz, podnosisz na duchu swego brata lub siostrę, których być może nawet nie spotkasz w fizyczności.

... 

Wydaje się, że istnieje wiele umysłów i osób, w których Miłość i lęk zdają się walczyć o panowanie. Zupełnie jak fale na powierzchni oceanu. W tej rzeczywistości doświadczenia wierzysz, że istnieje wiele oddzielonych umysłów. Ostatecznie wszyscy jesteście jedynie aspektami siebie nawzajem. A istnieje tylko jedno Boże Dziecię.

Uzdrów to, co pokazuje się w twej świadomości i przestań utożsamiać się z tym jako swoim. Miłość jest. Jest i lęk. Istnieje potrzeba uzdrowienia, która stanowi pomost między tamtymi dwoma. Czy zdecydujesz się utożsamiać z lękiem, przez co zaprzeczysz Miłości? Czy też utożsamisz się z Miłością i pójdziesz do przodu? Gdy będziesz trwał w doskonałości swej istoty, to myślę, że odpowiedź stanie się oczywista.

niedziela, 10 lipca 2022

wola

Droga Serca, lekcja 8:
"Czy jako twórcza, uczyniona na podobieństwo Boga
istota jestem gotów w sposób rozmyślny, świadomy i aktywny wybrać
bycie odpowiedzialnym za to, jakie kamyki, jakie myśli wrzucane są
w przestrzeń mego umysłu w każdej chwili? I jeśli odpowiedź brzmi
„tak”, to jakich nowych kamyków pragnę? Jakiej jakości wibracje
przywołam do siebie, tworząc w ten sposób swoje jutro?

Za każdym razem, gdy reagujesz na to, co – jak wierzysz – jest na zewnątrz ciebie, możesz być absolutnie
pewny, że wybrałeś ten oto stary kamyk, który mówi:
„Jestem ofiarą świata, który widzę. To, czego
doświadczam, spowodowane jest siłami na zewnątrz mnie. Tak naprawdę
winna jest moja matka, mój brat, mój ojciec, moje dziecko. Tak
naprawdę winny jest rząd, planeta, jakość powietrza. Tak naprawdę
winne jest jakieś źródło poza mną i nie mam żadnego wyboru, jak
tylko na to reagować”.
...
Czy ty, który słuchasz tych słów, wyrazisz chęć, by być światłem,
które rozświetla ten świat i w pełni zobowiążesz się, by w każdej
chwili i z każdym oddechem wybierać uzdrowienie poprzez miłość i
przebaczenie? Pomyśl sobie o tym od czasu do czasu.

Lekcja 9

Wyobraźcie sobie świat z dziesięcioma milionami
przebudzonych Dzieci Boga – w pełni przebudzonych – nie tylko
żywiących takie przekonanie czy ideę, ale tych, którzy opanowali
lęk, którzy już dłużej nie żyją nękani żadnymi wątpliwościami, i
którzy są zajęci tworzeniem wszechświatów doskonale
odzwierciedlających Królestwo Niebieskie. Wyobraź to sobie, jeśli
masz odwagę!
"

wtorek, 24 maja 2022

to proste

Jak kroczyć Drogą Serca?
To proste. Wystarczy dla każdej reakcji, myśli, wypowiedzi i czynu zapytać się:

Czy było to powodowane miłością, 
czy lękiem?

Jeśli lękiem, to jakie mogłoby to być, gdyby miało źródło w miłości?


Pycha, czyli oczekiwanie uwielbienia bez gotowości do wzajemności, to lęk przed byciem zależnym na skutek odczuwania miłości.

sobota, 21 maja 2022

czucie na Drodze Serca

Decyzja o pragnieniu odzyskania świadomości jedności z Miłością uruchamia pracę nad zmianą decyzji o oddzieleniu się od odczuwania jedności.

Każda z takich decyzji oddzielenia wytworzyła zgęstnienie energii psychicznej (kompleks), który blokuje przepływ Miłości. Blokuje odczuwanie Miłości.

Odczucie kompleksu jako przeszkody przepływu Miłości pozwala na rozpoznanie i przyznanie się do podjętej decyzji (jeśli to się zdarzyło, to nie ma Miłości; obawiam się utraty tego co uznałem za cenne, więc rezygnuję z Miłości). Ponowne dostrzeżenie cierpienia, przerażenia, gniewu, lęku, smutku, które kiedyś były źródłem decyzji o stworzeniu oddzielenia od Miłości, pozwala wyjść poza okaleczającą reakcję. Odczucie Miłości, w trakcie dotykania zamrożonych emocji, daje szansę rezygnacji z oddzielenia, rozpuszczenia blokady i uzdrowienie zranienia.

środa, 4 maja 2022

miłość na Drodze Serca

Istotą ziemskiej miłości jest wywyższenie obiektu miłości ponad wszystkie inne analogiczne obiekty. Niejako "w pakiecie" otrzymujemy zależność, zaborczość i zazdrość, ze względu na cierpienie związane z nawet potencjalną utratą obiektu miłości. I przejawia się to tak samo dla zakochania, miłości rodzicielskiej czy uwielbienia dzieła sztuki.
Istotnym osiągnięciem, w ramach miłości ziemskiej, jest zaakceptowanie faktu, że prawdziwa miłość obdarza wolnością.

Miłość na Drodze Serca przyjmuje istotowo odmienną postać. Zmiana paradygmatu miłości wynika ze zmiany perspektywy kochania. Dzieje się to zwykle następująco:
1. Akceptuję fakt byciaj umiłowanym dzieckiem Boga
2. Miłość Boga jest niekończona i nie może "wyczerpać" jej żaden czyn, myśl ani zaniedbanie w skończonym świecie (Bóg jest Miłością)
3. Jako dziecko Boga posiadam aspekt istotowo tożsamy z Bogiem (iskra Boża w człowieku)
4. "ja i Ojciec jedno jesteśmy", ale w ramach przejawienia na Ziemi zgodziłem się to zapomnieć, aby doświadczać wolności (grzech pierworodny, wolna wola) pomiędzy dobrem i złem w oddzieleniu od Boga. "grzech" podtrzymuje to oddzielenie.
5. Świadom własnej wolności postanawiam zrezygnować z oddzielenia, powrócić do jedności z Bogiem (syn marnotrawny)
6. Postanawiam przejawiać Miłość Boga, którą On mnie obdarza
7. Przejawianie Miłości wymaga uzdrowienia tego co oddziela i zanieczyszcza Miłość, którą obdarza mnie Bóg

Dojrzewanie na Drodze Serca oznacza rezygnację z wywyższania obiektu miłości. Przejawianie miłości staje się "nieskończone", w tym również nieograniczone do wybranych obiektów.

Taka przemiana jest istotą przejawienia Chrystusa.

poniedziałek, 2 maja 2022

mistrz na Drodze Serca

"Droga Serca" Jayem 

"Jedyna różnica pomiędzy
mistrzem a uczniem polega na tym, że mistrz opanował sztukę
nieustannego bycia uczniem."

niedziela, 27 marca 2022

społeczeństwo zwycięskiego Derridy

Za "Planeta Piołun", "Długie pożegnanie ze strachem" Oksany Zabużko

"Wpływ postmodernistycznego relatywizmu kognitywnego, w którym według Jacques’a Derridy „nie ma prawdy poza kontekstem mówienia” (w zastosowaniu praktycznym „każdy ma prawo do swojego punktu widzenia”, co oznacza – kontynuując łańcuszek – że nie ma ani kata, ani ofiary i nawet kiedy jest stos zabitych, to nie ma zbrodni, a jest tylko komunikat o zbrodni, który – ze swej strony – także zależy od tego, kto mówi...), wpływ filozofii postmodernizmu w ogóle na fundamenty współczesnych wartości cywilizacji zachodniej jest totalny i wszechobecny – i główną w tym zasługę należy przyznać przede wszystkim umysłom francuskim. I podczas gdy egzystencjaliści przynajmniej opierali się jeszcze na rzeczywistym moralnym kapitale Ruchu Oporu, z którego z datą wsteczną tworzyli narodowy mit (Camus na przykład naprawdę działał w podziemiu i nie musiał niczego udawać!), to postmodernizm jest już jawnie bojaźliwą próbą ucieczki kultury zachodniej od odpowiedzialności za czyny – za zdradę humanizmu. I dlatego nie dziwi, że w takiej sytuacji jawi się on jako idealna ideologia dyktatury doby cyfryzacji i telekomunikacji, w której, powtarzając za Peterem Pomerantsevem, „nic nie jest prawdą i wszystko jest możliwe”.
I tak znowu, po raz drugi w ciągu stulecia, Europa nauczyła Rosję mówić – tworzyć w oczach „postępowej” ludzkości teoretyczne uprawomocnienie wielkopaństwowego terroru. Podobnie jak kiedyś Rosja Stalina i Susłowa u podstaw swojego obrazu świata położyła pożyczonego z Zachodu Marksa, pospiesznie zaadaptowanego na „podręcznik dla czekistów”, tak teraz Rosja Władimira Putina i Władisława Surkowa w historycznie błyskawicznym tempie (pomógł wzrost cen ropy naftowej i zachowanie struktury władzy w służbach specjalnych!) dała radę zbudować u siebie „społeczeństwo zwycięskiego Derridy”. Radośnie eksportując w świat symulakrum za symulakrum – eklektycznie syntezując, wedle potrzeb, niepasujące do siebie fragmenty historycznych i kulturowych realiów, kasując ustawy, granice, margines tego, co dozwolone i dopuszczalne, i na wszystkie sposoby demonstrując, że obiektywnej prawdy nie ma i byłoby głupotą jej szukać, współczesne rosyjskie elity, jak szpaki przedrzeźniacze, udają Zachód, posługując się  j e g o  w ł a s n y m  j ę z y k i e m  – od niego wyuczonym, przerzuconym z ręki do ręki i dostosowanym (jak kiedyś komunizm) do „podręcznika dla zabójców”. Dopiero w trakcie rosyjsko-ukraińskiej wojny zaskoczona Europa odkryła, że ma pod bokiem tę rozrosłą jak puchlina, ogromną postmodernistyczną dyktaturę, której zrazu zupełnie nie miała czego przeciwstawić: zabójca śmiał się jej prosto w oczy, że „ma prawo do własnego punktu widzenia” („ukazywanie wydarzeń z rosyjskiego punktu widzenia” to hasło Russia Today, w którym przez długi czas nie widziano niczego złego!), i sadowił się obok ofiar w talk-show w formacie normandzkim. "

niedziela, 20 marca 2022

odwieczny porządek

zaraza, wojna, głód i śmierć

Zaraza narusza porządek świata, a w reakcji niezadowoleni sięgają po wojnę.
Woja zapędza rolników do armii, niszczy wszystko, co może podtrzymywać życie i w efekcie przynosi głód. Śmierć jest ostatnim aktem dramatu, którego rozwoju niezmiennie nie potrafimy przerwać.

Odwieczne przypomnienie, że tylko życzliwość podtrzymuje życie.

sobota, 12 marca 2022

Droga Mistrzostwa - audio

Droga Serca

Audio

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l01.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l02.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l03.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l04.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l05.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l06.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l07.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l08.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l09.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l10.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l11.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l12.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l01qa.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l02qa.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l03qa.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l04qa.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l05qa.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l06qa.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l07qa.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l08qa.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l09qa.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l10qa.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l11qa.mp3

https://s3.amazonaws.com/assets.christmind.info/pwom/audio/woh/l12qa.mp3

 

wtorek, 22 lutego 2022

piątek, 18 lutego 2022

natura Ja

Jayem "Droga Sercal" Lekcja 2

"A początkiem tej ścieżki jest po prostu to: 
Jesteś taki, jakim stworzył cię Bóg. Jesteś na zawsze punktem skupienia świadomości
Całe twoje poczucie istnienia nie jest niczym więcej niż pętlą przyczynowo-skutkową lub mechanizmem informacji zwrotnej, który służy temu, byś mógł być świadkiem tego, jakie skutki przyniosły wybory, których dokonujesz w największej głębi swego umysłu, spoczywającego tam, gdzie jest Umysł Boga."

czwartek, 17 lutego 2022

Droga Serca

Jayem "Droga Serca", Lekcja 5

"Pragnienie, intencja, przyzwolenie i poddanie się. Czego naprawdę chcesz? Czy jesteś gotów to poczuć i pozwolić, aby wątek pragnienia poniósł cię do domu? Czy pamiętasz, aby używać czasu w sposób konstruktywny poprzez skupienie na intencji i przypominanie sobie, po co tu naprawdę jesteś? Nie jesteś tutaj, aby przetrwać. Jesteś tutaj, aby żyć jako Prawda tego, kim jesteś.

Przyzwolenie… To nie bierna akceptacja rzeczy takimi, jakimi są, lecz rozpoznanie, że dzieje się coś bardzo pięknego. Istnieje Inteligencja, Miłość, która zna cię lepiej niż ty znasz samego siebie, i która z chwili na chwilę ofiarowuje ci klejnoty i skarby, lekcje i błogosławieństwa. Istnieje coś, co tka gobelin twego życia, nic zaś nie dzieje się przypadkiem.

Poddanie się… Jest ono podtrzymywaniem rozpoznania, że swe szczęście możesz znaleźć jedynie w podporządkowaniu własnej woli Woli Boga. Albowiem do tej pory twoją wolą był konflikt, zmaganie się i ograniczenie. Wolą Ojca jest, byś żył bez konfliktów, w pokoju, radości, spełnieniu i szczęściu, czyli w błogości.

Pokora… Jeśli kiedykolwiek zastanawiasz się, jak zakotwiczyć swą świadomość w pokorze, przerwij to, co robisz teraz i zadaj sobie następujące pytanie:

Czy ja stworzyłem sam siebie?

Bardzo dobrze wiesz, że odpowiedź brzmi:

Nie, nawet nie wiem, kiedy zostałem stworzony. Coś mnie zrodziło. Co to takiego?"

środa, 16 lutego 2022

dwie drogi

Carlos Castaneda opisał drogę człowieka wiedzy, który zmierza do przekroczenia ograniczeń rzeczywistości (tonala) dla woli wojownika. Pomimo zapowiadania ucieczki przed Orłem, prowadzi po prostu drogą ciemnego skrzydła Orła.
Yajem w "Drodze serca" daje opis drogi lustrzanej do opisu Castanedy, jednak prowadzonej jasnym skrzydłem Orła.
Zaczyna od akceptacji wiedzy o własnej najgłębszej naturze oraz przyjęcia radykalnej odpowiedzialności za własne wybory. Kontynuuje przez uzdrowienie wspomnień, które, podobnie do porzucenia historii osobistej u Castanedy, prowadzi do uwolnienia woli od zniewoleń przeszłości. Następnie pokazuje potęgę i wartość pragnień oraz rolę intencji na Drodze serca. W tym miejscu dociera do doświadczenia znanego u Castanedy jako Matryca Człowiecza, a na Drodze serca określanego jako Chrystus. Don Juan wskazuje bezużyteczność tego "zasobu" dla realizacji własnej woli. Jayem pokazuje jak utożsamienie własnej woli z Chrystusem nadaje sens doświadczeniom, pragnieniom i intencji jednostki.

sobota, 5 lutego 2022

zmiana paradygmatu

Umysł jest narzędziem świadomości.

W toku dzieciństwa i dojrzewania umysł jest używany do  wynegocjowania pozycji w hierarchii społecznej. Można powiedzieć "walki o", ale to bardziej zaciemnia, niż wyjaśnia proces. Jest to bezpośrednio motywowane biologiczną koniecznością doboru w pary oraz optymalizacją efektywności współdziałania w grupie, do czego niezbędna jest stabilna hierarchia społeczna.
W efekcie nabieramy nawyku używania umysłu w celu zyskania przewagi nad drugą osobą. 

W toku rozwoju osobowego mamy szanse wykroczenia poza schemat współzawodnictwa. W miejsce pytania "Jak poprawić własną pozycję w grupie" może pojawić się "Jak pozytywnie oddziaływać na innych".

Paradygmat walki może zostać zastąpiony paradygmatem Miłości.

niedziela, 16 stycznia 2022

wezwanie do uzdrowienia

Każde cierpienie, którego doświadczamy, jest wezwaniem i okazją do podjęcia uzdrowienia. Cierpiący musi dokonać rozpoznania symbolicznego źródła cierpienia, a ten symbol wskaże to, co potrzebuje uzdrowienia i będąc dotąd ignorowanym domaga się uwagi poprzez cierpienie.

piątek, 14 stycznia 2022

święte i nieczyste

"Droga serca" Jayem

To, do czego podejdziesz w świętości, jest uświęcone. To, do czego zbliżysz się w skrytości i z poczucia braku, jest zdeprawowane i zniszczone.

wybór

"Droga serca" Jayem

W Rzeczywistości bowiem jesteś Jednym ze Źródłem. I jeszcze raz powtórzę – tak jak mówiliśmy w naszym dzisiejszym przesłaniu – zawsze działasz z poziomu swej nieskończonej doskonałości po to, by przywołać do siebie pewne szczególne doświadczenia czy szczególną energię. Ja robię dokładnie to samo. Jedyna różnica polega na tym, że ja postanowiłem przywoływać tylko najwyższe możliwe wibracje, podczas gdy ty postanawiasz mówić sobie i mnie:

Ach tak, ten stan szczęśliwości jest w porządku, ale ja chciałbym jeszcze doświadczyć odrobiny dramatu i cierpienia. Chcę się upewnić, że mam to dobrze opanowane, zanim opuszczę ten wymiar.

Twój mechanizm wyboru jest pod każdym względem równy mojemu. Zrozum zatem, że jeśli masz poznać, co znaczy być Jednym ze swym Stwórcą, przejawiając jednocześnie swą indywidualność, to po prostu zacznij obserwować swój umysł, swoje wybory i doświadczenia. Rób to w doskonałej niewinności, stale sobie przypominając, że Prawda jest zawsze prawdziwa.

Czemu jestem oddany?

"Droga serca" Jayem

Czemu jestem prawdziwie oddany? To bowiem, czemu jestem oddany, stanowi punkt skupienia mej intencji. Intencja zaś, na której się skupiam, przynosi mi spełnienie mego pragnienia. A to, czego doświadczam – czy mi się to podoba, czy nie – jest zawsze wynikiem mego pragnienia.

środa, 12 stycznia 2022

Dzieci Boga

Bóg jet Miłością.
Jesteśmy dziećmi Boga.
Natura naszych dusz jest z Boga.
Na głębokim poziomie naszą prawdziwą naturą jest Miłość.

Celem Miłości jest wzbudzanie Miłości.
"Miłość mnoży się poprzez dzielenie"

Każdy akt komunikacji jest aktem stwarzania. Każde dzieło komunikuje swojego stwórcę.

Jako dzieci Boga otrzymaliśmy prawo i obowiązek nauki stwarzania.

Celem nauki jest rozpoznanie, że jedynie stwarzanie z Miłości niesie dobre owoce.