Przyzwolenie… To nie bierna akceptacja rzeczy takimi, jakimi są, lecz rozpoznanie, że dzieje się coś bardzo pięknego. Istnieje Inteligencja, Miłość, która zna cię lepiej niż ty znasz samego siebie, i która z chwili na chwilę ofiarowuje ci klejnoty i skarby, lekcje i błogosławieństwa. Istnieje coś, co tka gobelin twego życia, nic zaś nie dzieje się przypadkiem.
Poddanie się… Jest ono podtrzymywaniem rozpoznania, że swe szczęście możesz znaleźć jedynie w podporządkowaniu własnej woli Woli Boga. Albowiem do tej pory twoją wolą był konflikt, zmaganie się i ograniczenie. Wolą Ojca jest, byś żył bez konfliktów, w pokoju, radości, spełnieniu i szczęściu, czyli w błogości.
Pokora… Jeśli kiedykolwiek zastanawiasz się, jak zakotwiczyć swą świadomość w pokorze, przerwij to, co robisz teraz i zadaj sobie następujące pytanie:
Czy ja stworzyłem sam siebie?
Bardzo dobrze wiesz, że odpowiedź brzmi:
Nie, nawet nie wiem, kiedy zostałem stworzony. Coś mnie zrodziło. Co to takiego?"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz