"Krzywy płot, odrapany mur, obsypany tynk, tandetna farba – nieodmiennie oznaczają jedno: krzywe myśli, złamane serca, poranione dusze, zgarbione plecy i nieustanny lęk. "
Ale równocześnie - Tirana, ponad 20 lat wstecz, zadbana, pełna ogrodzeń dzielnica nowobogackich i rozpadające się miasto. To drugie rozkwitało po zmroku blaskiem tysięcy świateł i radosnym życiem. Wolność dawała nadzieję, pomimo powszechnej przemocy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz