niedziela, 23 lipca 2017

Wiara i rozum w czasach zamętu

Wielką wartością chrześcijaństwa jest wypracowanie wizji niesprzeczności wiary i rozumu. Droga do Boga wiedzie przez serce i wiarę, ale każdy krok na niej winien być oświetlony światłem rozumu.

Nie da się osiągnąć dobra dzięki przymierzu ze złem. Ostatni krok do Boga trzeba wykonać dzięki sercu, ale porzucenie rozumu przed końcem drogi niechybnie wiedzie na manowce.

Zło od zawsze opisywane jest jako mistrzowsko posługujące się intelektem. To m.in. zimne, rozumowe używanie ludzkich emocji jest w nim odrażające. Konieczność mierzenia się z tak używanym intelektem jest okazją rozwoju w drodze do Boga.

Dzisiejszy spór odbywa się pomiędzy ludźmi wiary i rozumu. Skoro wiara zyskała dominację trzeba przypomnieć opowieści o Twardowskim i Fauście, o nieuchronności upadku tego, kto sięga po metody zła w dobrych intencjach. Pycha i pragnienie zemsty mają moc niszczenia, ale nie da się na nich budować. Wiara, jeśli ma dać dobre owoce, musi oprzeć się pokusie użycia rozumu tak, jak czyni to zło.

Inaczej, choć zmieni się anturaż, ponownie na aktualności zyska “Potęga smaku” Herberta:

(P.S. dziękuję za inspirację Havlem)

To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
nasza odmowa niezgoda i upór
mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku

w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia
Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
lecz piekło w tym czasie było jakie
mokry dół zaułek morderców barak
nazwany pałacem sprawiedliwości
samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
posyłał w teren wnuczęta Aurory
chłopców o twarzach ziemniaczanych
bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
(Marek Tulliusz obracał się w grobie)
łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
dialektyka oprawców żadnej dystynkcji w rozumowaniu
składnia pozbawiona urody koniunktiwu

Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
nie należy zaniedbywać nauki o pięknie
Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie
To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
Tak smaku

który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
głowa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz