sobota, 10 grudnia 2016

Misja postindustrialnego zachodu

Poszukując pozytywnych wartości, które cywilizacja postindustrialna może wnieść do świata, wydaje się, że być może zachodnie społeczeństwa dobrobytu dojrzały do rezygnacji z zabijania.
Wbrew pozorom mamy na tej drodze sporo osiągnięć - chociażby rezygnacja z kary śmierci czy całe pokolonie, które nie doświadczyło wojny ani innej formy zorganizowanego zabijania. Równocześnie stworzyliśmy gigantyczny przemysł śmierci w postaci obozów koncentracyjnych dla zwierząt i przemysłowego zabijania na mięso.
Cywilizacja dobrobytu może sobie pozwolić na rezygnację z mięsa. Bez problemu dostarczy całoroczne zastępstwo roślinne, o co trudno, gdy brakuje popytu. Nie da się tego zrobić w ramach merkantylizmu, ale kolejny okres społeczności ideowej, opartej o non-voilence, mógłby zaowocować przekazem społecznym skutkującym rezygnacją z mięsa.
W istocie zmiana może zajść gdy żywność wegetariańska stanie się tańsza niż mięsna, co jest zgodne z faktycznymi kosztami, ale nie dojdzie do skutku bez głębokiego rynku wegetariańskiego.
Na przeszkodzie takiej zmianie stać będą również społeczności religijne, których tradycja wymaga składania ofiary z życia zwierząt i rytualnej ich konsumpcji. Ten spór można jednak odłożyć w czasie.
Swoją drogą pełna rezygnacja z mięsa nie wydaje się konieczna. Pozyskiwanie mięsa z hodowli komórkowych zaczyna być technicznie możliwe, ale jeszcze długo, a być może nigdy, nie będzie uzasadnione ekonomicznie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz