niedziela, 13 sierpnia 2017

O obżarstwie

Obżarstwo jest jednym z grzechów głównych.
Dlaczego? Co takiego złego jest w jedzeniu więcej niż potrzeba do zaspokojenia głodu?

W pierwszej kolejności warto pamiętać o wpływie nadmiernej konsumpcji na inne istoty. Zaspokajanie głodu odbywa się kosztem życia roślin i zwierząt. Obżarstwo oznacza zabijanie bez potrzeby, w imię kaprysu. Co więcej zwykle dotyczy raczej zwierząt niż roślin. Uleganie obżarstwu oznacza zatem wnoszenie do świata niczym nieuzasadnionego cierpienia czujących istot, podczas gdy pielęgnowanie miłości w sercu to zabieganie o ograniczanie cierpienia.

Obok wpływu na świat zewnętrzny obżarstwo przekształca również świat wewnętrzny ulegającej mu osoby. Skłonność do nadmiaru jest oznaką próby ucieczki od czegoś trudnego. Jedzenie pozwala skupić się na przyjemnych odczuciach ciała i zignorować to co nieprzyjemne. Nadmierne stymulowanie ośrodka przyjemności prowadzi do chęci powtarzania doznania, a mechanizm habituacji powoduje konieczność coraz większego aplikowania źródła przyjemnych doznań. Tak powstaje uzależnienie, które odbiera wolną wolę. Choć bardziej właściwe byłoby określenie “stopniowa rezygnacja”.

Obżarstwo ma również skutki czysto biologiczne. Obfitość pożywienia jest w cyklu natury oznaką czasu właściwego dla prokreacji. Obżeranie się uruchamia gotowość do i poszukiwanie ku temu sposobności. W wymiarze bycia w grupie jednostka posiadająca obfitość pożywienia staje się w nieświadomy sposób kandydatem do konkurowania o przywództwo w grupie. W naturze organizmy funkcjonują raczej w stanie niedoboru niż nadmiaru. Stąd w grupach jednostka posiadająca zdolność dostępu do nadmiaru pożywienia była właściwym kandydatem na przywódcę. Dzisiejsze obżarstwo staje się okazją do uruchamiania mechanizmu dążenia do dominowania w grupie w sposób całkowicie oderwany od realiów społecznych. Oczywiście nie można zapomnieć, że długofalowo obżarstwo oznacza przeciążenie funkcji organizmu i doprowadza najpierw do zaburzeń funkcjonowania, a następnie do trwałych zmian chorobowych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz